Paulina Brzeźna - Bentkowska o rowerowym DNA i sile charakteru
To opowieść o uporze, o rodzinnych korzeniach, o miejscu, gdzie duch kolarstwa unosi się w powietrzu razem z mgłą nad pagórkami.
W niewielkiej Olesznej, u podnóża Góry Ślęży, narodziła się historia, która zmieniła polskie kobiece kolarstwo. Paulina Brzeźna-Bendkowska – olimpijka z Pekinu, wielokrotna mistrzyni Polski, trenerka i założycielka jedynej kobiecej zawodowej drużyny w kraju – pokazuje, że droga na szczyt nie zawsze wiedzie prostą linią.
Rower z genów i z przekory
Dolny Śląsk od zawsze miał kolarską duszę. Dla Pauliny wszystko zaczęło się od rodzinnych historii: wujek Jan Brzeźny wygrywający Tour de Pologne, tata zakładający kolarski klub w rodzinnej miejscowości. I chociaż początkowo ojciec nie chciał, by jego córka wsiadła na rower ("to zbyt ciężki sport dla kobiet"), upór Pauliny zwyciężył.
Miała wtedy 13-14 lat. Była jedyną dziewczyną w grupie chłopaków, którzy trenowali pod domem. Założyła się z nimi, kto wytrwa dłużej. Oni odpadli. Ona została. Została też uparta determinacja, która przez kolejne lata pchała ją naprzód.
Od Dolnego Śląska do Igrzysk Olimpijskich
Już po roku treningów Paulina trafiła do kadry narodowej. Stamtąd było tylko kilka kroków do międzynarodowych sukcesów. Mistrzostwa Europy, mistrzostwa świata, największe wyścigi etapowe – atmosfera wielkich startów nie onieśmielała, ale dodawała skrzydeł.
Kulminacją była linia mety podczas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie w 2008 roku. Ósme miejsce – najwyższe w historii polskiego kolarstwa kobiet w wyścigu szosowym – stało się dla Pauliny symboliczną pieczęcią wieloletniego wysiłku.
Deszcz, duchota, walka z samą sobą i... ta pamiętna sytuacja z zatrzymaniem na toaletę w trakcie wyścigu – każda anegdota z tamtego dnia to dowód, że mistrzostwo to nie tylko wynik, ale także odwaga podejmowania decyzji w najtrudniejszych momentach.
Kobiece kolarstwo – piękno siły
Kolarstwo kobiece nie jest dzisiaj tym samym, czym było dwie dekady temu. Dzięki pracy takich osób jak Paulina zmienia się podejście do kobiecego sportu – również finansowo, organizacyjnie i społecznie.
Kiedyś dziewczyny walczyły nie tylko o wyniki, ale i o szacunek. Dziś mają swoje miejsce, choć wciąż nie jest ono w pełni równe. Ścigające się zawodniczki pokazują, że siła może iść w parze z kobiecością: paznokcie, kolczyki, makijaż – i przy tym nieustępliwa walka na trasie.
MAT ATOM Developer Wrocław – kuźnia talentów
Po zakończeniu kariery sportowej Paulina wspólnie z mężem Pawłem stworzyli MAT ATOM Developer Wrocław – jedyną zawodową kobiecą drużynę kolarską w Polsce. Z małej, sześcioosobowej grupy wyrosło miejsce, które dziś wypuszcza najlepsze polskie zawodniczki do ekip World Touru.
Drużyna stała się trampoliną dla wielu talentów – takich jak Marta Lach, siostry Pikulik czy Aurela Nerlo. A teraz, poprzez inwestycję w sekcję juniorek, MAT ATOM Developer przygotowuje kolejne pokolenie kolarskich liderek.
Nie tylko waty, ale i radość
W całej opowieści Pauliny powtarza się jeden motyw: radość. Radość z jazdy, z pracy nad sobą, z przekraczania własnych granic. Bo jak sama mówi:
„W kolarstwie nie chodzi tylko o to, ile wygenerujesz watów. Chodzi o to, ile wykręcisz uśmiechów.”
I może właśnie to jest największą lekcją: że prawdziwe mistrzostwo rodzi się tam, gdzie ciężka praca spotyka się z pasją, a ambicja z głębokim szacunkiem do samej siebie i swojej drogi. Takie są korzenie Pauliny Brzeźnej-Bendkowskiej. I taka jest przyszłość polskiego kolarstwa kobiet, które – jak widać – rośnie na solidnych fundamentach.